Dziełem tej projektantki jest również nieśmiertelna „mała czarna” – prosta popołudniowa suknia z czarnej tkaniny, z rękawami lub bez, w wersji wieczorowej urozmaicona poszerzonym skośnymi falbanami lub plisowanym dołem.
Zaprezentowana po raz pierwszy w 1926 roku „mała czarna” zestawiona została ze sznurem pereł i torebką na długim pasku. Mała czarna od zawsze kojarzona jest z elegancją i prostotą.
Na zdjęciach poniżej mam na sobie czarną asymetryczną sukienkę w stylu lat 20 zaprojektowaną przez karla Lagerfelda dla H&M (szkoda że nie dla Chanel ;)). Sukienka składa się z kilku warstw jedwabiu i jest jedną z moich ulubionych. Zakładam ją na różne wyjścia wieczorem jak np do teatru.
Mam na sobie:
Jedwabna sukienka Karl lagerfeld for H&M (allegro)
Buty H&M
Kwiat H&M, Solar
perły ????
kopertówka (secondhand)
Zdjęcie poniżej powstało jako jedne z moich eksperymentów do tego postu. Pewnie nie będzie okazji aby, je póżniej pokazać. Uwielbiam po prostu kapelusze z dużym rondem i nic na to nie poradzę ;).
Mam na sobie:
sukienka Giorgio (komis)
kapelusz Reserved
apaszka H&M
zakolanówki Calzedonia
buty H&M
pikowana skórzana torebka (allegro)
No i oczywiście Nieśmiertelne:
Kapelusz Reserved:
Dziekuje wszystkim za miłe słowa. Bardzo nie lubie sobie samej robic zdjęcia. Żałuję że nie miałam sposobności zrobiania ich na fajniejszym tle.
mademoiselle i Aga.pier To zdjecie z kapeluszem wybrałam bo jakoś najfotogeniczniej na nim wyszłam, a samemu nie jest łatwo zrobić odpowiednie ujęcie. Normalnie ja noszę taką sukienkę z kapeluszem, cieliste rajstopy + pantofle. Tak na bloga to chciałam jednak ciutke popuścić fantazje aby nie było banalnie.
la_comadreja_roja: miała być jeszcze wersja nr 3, ale jedne buty nie dotarły do mnie na czas wiec pokaże ją przy innej okazji za to pewnie na fajniejszym tle.
Pozdrawiam
Ja tak jak Ryfka uważam, że najlepiej wyszłaś na drugim zdjęciu, smile 😉 Nawet ja dziś założyłem małe, czarne… spodenki!
pozdrawiam, Wenden
Bardzo interesujące kreacje 🙂 Sukienka fantastyczna, a z czerwonym kwiatem takie małe flamenco wyszło. Bardzo lubię czytać i oglądać twojego bloga i czasem co nieco „podrobić” w swojej garderobie, pozdrawiam z Poznania.
Inga
Muszę to w końcu napisać – uśmiechaj się i zamykaj usta, kiedy robisz sobie zdjęcia! Twoje drugie zdjęcie jest rewelacyjne, oby takich więcej 🙂 Sukienka bardzo fajna 🙂
mi też zdecydowanie zdjęcie w kapeluszu, chociaż rajstopy to nadmiar szczęścia ;).
za to pierwsza, hm… góra mi się średnio podoba, za to dół świetnie eksponuje ci nogi, przez co mam mieszane uczucia. i uśmiechaj się, uśmiechaj częściej 🙂
(i przyznam się po cichu, nie zdradź nikomu, bo mnie zlinczują ;), strasznie mi się nie podoba ten zapach chanel)
Wygladsza wspaniale i elegancko. I ten kapelusz – fantastycznie.
M
ach, ile pomysłów na małą! b. ładnie, fajnie widzieć, jak ciuch się zmienia w zależności od dodatków.
najbardziej podobasz mi sie na zdjęciu w kapeluszu – świetnie.
tylko jasne rajstopy mi nie pasuja do tego stroju
aga.pier
Przecudna sukienka! Wyglądasz w niej rewelacyjnie. Po prostu KLASA. Drugie zdjęcie będzie od dziś moim ulubionym z Twojej szafy – zdecydowanie powinnaś częściej się uśmiechać (chociaż wiem, że trudno myśleć jeszcze o tym, kiedy robi się zdjęcia samowyzwalaczem).
pięknie wyglądasz. pierwsza sukienka jest niesamowita i te kwiaty – super