Dzisiaj Junior poszedł pierwszy raz do tutejszego przedszkola. Tak więc mam chwilę aby wstawić nowy wpis na bloga. Ubiegły tydzień był dla nas całkowicie zakręcony. Nie ma nic lepszego jak odkrycie o północy, że ma się założone plomby na kurkach od wody. Co prawda dwa tygodnie wcześniej znalazłam kartkę informującą, że mogą coś takiego zrobić, ale pan pracujący w miejscowych wodociągach zapewnił nas, że wszystko jest w porządku i nie należy się nią przejmować. Po dwóch tygodniach słyszymy jak dziwnie pracuje pompa od wody a silos na wodę pod domem jest pusty. Nie ma to jak super obieg informacji w tym kraju. Po dwóch dniach łaskawie zdjęli je ale tym razem pompa nie pracowała tak jak należy. Trzeba było więc szukać hydraulika. Na koniec w niedziele właśnie mieliśmy wyjeżdżać na wycieczkę, gdy okazało się, że zatrzasnęliśmy sobie kluczyki w bagażniku. Nic tylko pisać pamiętnik z pobytu tutaj.
Pomimo tych drobnych trudności jesteśmy zgodni z mężem, że jest to piękny kraj choć pełen kontrastów i że naprawdę żal nam będzie kiedyś z stąd wyjeżdżać. Z jednej strony morze a z drugiej strony wysokie góry. Znajomi donosili mi, że również w polskiej telewizji mówiono o tragedii jaka niedawno dotknęła Brazylię. W Terespolis, niedaleko nas osunęła się ziemia i zginęło tam blisko 700 osób. Zginęli tak naprawdę na własne życzenie, gdyż domy tam były budowane nielegalnie a dopiero potem w sądach je legalizowano. Cały czas było wiadomo, że takie osunięcia mogą mieć miejsce. Cóż człowiek mądry jest po szkodzie. Na szczęście już od ponad 2 tygodni nie pada. Nadal trzeba walczyć z komarami. Na terenie którym mieszkam podobno nie ma malarii ale za to komary mogą zarazić się dengą. Moim zdaniem najlepszy efekt odstraszania komarów daje citronella i produkty produkowane na jej bazie jak np świeczki. Szczerze polecam.
Wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę do Buzios jednego za najbardziej znanych kurortów w Brazylii. Buzios zostało w latach 60 odkryte dla świata przez francuską aktorkę Brigitte Bardotte. W styczniu 1964 roku Brigitte przybyła do Rio de Janeiro aby spędzić wakacje ze swoim brazylijskim chłopakiem Bobem Zagur. Niestety dziennikarze nie odstępowali ich ani na krok. W związku z tym wymyślili, że uciekną do Buzios i zabiorą ze sobą jednego fotografa z pochodzenia fracuza Denisa Albanèse. Reszta prasy miała dać im spokój w zamian za udostępnione później zdjęcia. Plan wypalił. Aktorka zakochała się w tym miejscu do tego stopnia, że przedłużyła swój pobyt tam o miesiąc. Podobno przez te blisko 50 lat kurort nie stracił nic ze swojego ówczesnego uroku.
W okolicy znajduje się 20 pięknych plaż min: Ferradura, João Fernandes z licznymi barami i eleganckimi restauracjami otwartymi od godziny 18. Na Rua das Pedras, głównej ulicy miasta, znajdują się mnóstwo butików, restauracji i kawiarni. Następnym razem jak tam będziemy mamy zamiar popłynąć statkiem na rejs po pobliskich wyspach i obejrzeć delfiny.
Będąc ostatnio w Rio de Janeiro odkryłam, że mają tu ZARĘ. Generalnie nie kojarzę aby mieli w sprzedaży importowane z Chin. Wszystko jest szyte tu na miejscu. Niestety, nie zawsze jest to robione jak należy. Szczególnie było to widoczne w wyżej wymienionej Zarze. Ceny są takie jak u nas tylko w R$.
Następnym razem napiszę więcej o brazylijskiej modzie. Kiedy jestem tu już ponad miesiąc udało mi się trochę rozeznać w miejscowych markach. Jedyne co mnie przeraża to a mi ichniejsze ceny. Za przyzwoitą sukienkę trzeba tu dać 600 R$ to jest około 300 Euro a za to można w Europie na wyprzedaży można już kupić sukienkę DKNY czy Bossa. Ostatnio w Buzios mierzyłam cudowną, białą, długą suknię. Praktycznie taka jaka mi się zawsze marzyła. No ale jak sobie pomyślałam, że za to kupię potrzebny mi monitor do komputera, który ma wbudowany tuner telewizyjny to ręka mi zadrżała. Szanse na upolowanie na wyprzedaży coś co mi się spodobało w moim rozmiarze oceniam tutaj niestety jako nikłe. Na pocieszenie wczoraj kupiłam sobie 3 stroje kąpielowe i w dodatku wszystkie jednoczęściowe. A co tam, w końcu jak już jestem gringo to trzeba się wyróżniać szczególnie wśród Cariocas. A wiecie kto to jest Carioca?
Mam na sobie:
-
bluzka (shirt) Stefanel
-
spodenki (shorts) Zara
-
buty (shoes) Ryłko
-
okulary (glasses) Proenza Schouler (outlet)
-
torebka (bag) H&M Trend